Dostępność
Dostępność – lekcja 1 do odsłuchania
E-praca, czyli praca zdalna to w obecnym czasie najnowszy trend na globalnym rynku zatrudnienia. Dlaczego i z jakich powodów decydują się na nią miliony ludzi na całym świecie oraz na czym dokładnie polegają podstawowe różnice między tym konkretnym rodzajem wykonywania obowiązków służbowych, a standardowym? O tym właśnie będzie traktował ten punkt.
Przede wszystkim zacząć należy od tego, iż w odróżnieniu od typowej pracy stacjonarnej, gdzie zwykle obowiązuje raczej tryb ośmiogodzinny (bądź też na zmiany), system zdalny niesie ze sobą o wiele większą elastyczność, związaną chociażby właśnie z nienormowanym czasem pracy, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza po prostu tyle, iż mamy tu do czynienia z bardzo szeroką rozpiętością tego czasu, którym dysponujemy. Tzn. konkretnie rzecz ujmując, najczęściej jest to przedział od godz. 6:00 rano aż do 22:00 wieczorem, a w niektórych branżach i przy niektórych projektach nawet 24-godzinny, co de facto stwarza doskonałą sytuację i swobodę działań. Taki, a nie inny rodzaj wypełniania obowiązków służbowych jest wręcz idealną opcją – szczególnie dla określonych grup, takich jak na przykład chcący sobie dorobić studenci, tudzież młodzi rodzice, którzy nie zamierzają rozstawać się ani z pracą zawodową ani tym bardziej z dziećmi lub dzieckiem, dzięki takiemu właśnie trybowi pracy w międzyczasie i o dowolnej porze mają możliwość zrobienia sobie przerwy, w trakcie której mogą przygotować obiad, nastawić pranie, zrobić zakupy, zająć się dzieckiem etc.
Model pracy zdalnej posiada oczywiście cały szereg innych zalet, spośród których jednak najbardziej kluczowymi i mającymi największe znaczenie są niewątpliwie zaoszczędzony czas, (odpadają nam bowiem czynniki takie, jak: wczesno poranne godziny rozpoczęcia działań typu przygotowanie odpowiedniej garderoby, konieczność dojazdu do potencjalnego miejsca/siedziby firmy oraz generalnie wszystko, co z przymusem pokonania dystansu się wiąże), jak również, a może przede wszystkim, szeroko rozumiane elastyczność i komfort. Komfort wynikający choćby z faktu, iż pracując np. we własnym mieszkaniu lub też gdziekolwiek indziej poza biurem, a tym samym nie będąc zobligowanymi ani ograniczonymi żadnymi konwenansami ani normami, możemy w zasadzie dowolnie i pod każdym względem przystosować do swoich potrzeb oraz stworzyć sobie jak najbardziej optymalne warunki na obszarze, w którym daną pracę wykonujemy.
W przypadku tradycyjnego modelu pracy w biurze, czas naszego urzędowania uzależniony jest zwykle od godzin funkcjonowania danego biura – standardowo jest to zakres pomiędzy godziną 8:00 a 16:00, natomiast pracując zdalnie sytuacja ma się na ogół zupełnie inaczej. Choć też nie zawsze i nie w każdych okolicznościach. Istnieją osoby, dla których konieczność wstawania o wczesnych godzinach porannych stanowi prawdziwy koszmar, i dla nich właśnie możliwość rozpoczynania pracy o dowolnie wybranej porze (w stylu „im później, tym lepiej”:) jest ogromną wygodą i ulgą. Ale są również tacy, którzy kierują się zasadą „im wcześniej zacznę, tym wcześniej skończę”, dzięki czemu zostanie więcej czasu na spędzenie go z bliskimi, bądź też wykonanie różnych innych czynności: od takich, które sprawiają nam radość do tych, które wykonać musimy.
Pierwszy typ osób to z natury raczej „leniuszki”, preferujące dość luźny styl – piżama lub dres – i mające zwyczaj pracować w łóżku, fotelu lub na wygodnej kanapie. Z kolei druga grupa osób zdecydowanie woli stworzyć sobie coś w rodzaju namiastki domowego biura, w ramach którego będzie potem funkcjonować. Dlatego wstając rano, pierwsza rzecz, o jaką dba to swój wygląd, który powinien być schludny, a zarazem wygodny. W następnej kolejności zaparzy sobie kawę, po czym zamykając drzwi w wydzielonym do tego celu pokoju, usiądzie przy biurku, uruchomi swój laptop oraz telefon, i w ten oto sposób rozpocznie swój zwykły roboczy dzień.
Na koniec, jako rzecz bardzo istotną, należy dodać jeszcze, iż – w przypadku zarówno trybu zdalnego, jak też stacjonarnego – godziny pracy często uzależnione są również od wykonywanej profesji. I tak na przykład osoby pracujące stacjonarnie we wszelkiego rodzaju urzędach, które to funkcjonują zazwyczaj w ściśle określonych godzinach (najczęściej 8:00-16:00), tudzież branżach, jaką jest chociażby Call Center (tak stacjonarnie, jak i zdalnie), muszą oczywiście dostosować swój grafik do z góry narzuconych godzin, w których to kontaktują się telefonicznie z potencjalnymi klientami. Podczas gdy tymczasem osoby wykonujące tzw. wolne zawody, do których należą freelancerzy, a więc na przykład graficy komputerowi, informatycy lub programiści, nie są już zobligowani tego typu ograniczeniami, za sprawą czego na ogół mogą pozwolić sobie na zdecydowanie większą swobodę w kwestii luźniejszych godzin pracy i wykonywać swoje służbowe zadania w dowolnie wybranym przez siebie czasie – niezależnie od pory dnia ani nocy. Byleby zmieścić się tylko w ewentualnie wyznaczonych przez szefa terminach, które notabene mają najczęściej miejsce.

Dodatkowe informacje
QUIZ
58% badanych przez pracuj.pl stwierdziło, że ruchome godziny pracy
28% – możliwość łączenia obowiązków zawodowych z pracą
9% – zadaniowy model pracy
5% – mniej kosztów wydanych na dojazdy i jedzenie poza domem.
Dane pochodzą z tego samego badania:
42% – brak kontaktów międzyludzkich „na żywo”
28% – ruchome godziny pracy
28% – czyli tyle samo osób uważa, że możliwość łączenia obowiązków zawodowych z pracą, bo to osłabia kreatywność w pracy
2% inne, wśród których wymieniano staranną poranną toaletę, przebywanie w drodze z pracy z innymi ludźmi, brak chęci o dbanie o siebie, czyli sprawy bezpośrednio niepowiązane z wykonywaniem obowiązków zawodowych.
Rozproszenie zawodowe osób, które nie potrafią się zorganizować i przeciągają wykonywanie zadań, porządkując dom, robiąc pranie, gotując obiad, idąc na spacer w dziećmi a potem pracują po nocach. Chęć odpuszczenia sobie pracy, która później kumuluje się a musi być wykonana, bo z tego jesteśmy rozliczani. Niekiedy lęk przed podejmowaniem decyzji bez biegania do przełożonego.
W BPO do podobnych zachowań pracowników podchodzimy następująco: uczymy ich rutyny, systematyczności wykonywania zadań. Ustalamy zadania „na dziś” i respektujemy ich wykonanie. Ustalamy też godziny pracy i tuż przed końcem przełożony oczekuje sprawozdania wraz z efektami, czyli np. wykonanym wykresem, analizą itp. „Nowi” szybko przystosowują się do warunków pracy i stają się samodzielni i systematyczni.
Zbytnie uzależnienie od kolegów i przełożonych, brak samodzielności, dla osób towarzyskich problemem jest stałe bieganie na kawę, by zamienić choć kilka zdań z osobami w biurze, brak umiejętności koncentracji – jeśli kilka osób pracuje w jednym pomieszczeniu. Czasem życie towarzyskie przeszkadza w wypełnianiu podstawowych zadań. Jest jeszcze druga strona – zespół nie zawsze zgrywa się i czasem powstają grupy, co generuje konflikty. Pracując zdanie, nie jesteśmy narażeni na wzajemne podgryzanie się, dokuczanie sobie, słowem atmosfera jest spokojniejsza.
Przede wszystkim umiejętność samodzielnego planowania i wykonywania pracy, większą samodzielność w podejmowaniu decyzji, podniesienie kreatywności. Umiejętność takiego łączenia obowiązków zawodowych z codziennymi, by nie przeszkadzały sobie, a wzajemnie się wspierały, czyli umiejętność efektywnego wykorzystania czasu. W krótkim czasie każdy z pracowników staje się mistrzem planowania!